Czy grillować można wszędzie?

Wielu Polaków zastanawia się gdzie można rozpalić grilla. W naszej ojczyźnie grillowanie zdobywa coraz większą popularność, stając się niemal naszym sportem narodowym. Według badań niemal połowa z nas spędza piękną sobotę właśnie rozpalając grilla. Delektujemy się wtedy nie tylko smakiem potraw, ale także towarzystwem przyjaciół czy rodziny.


 

Według ogólnopolskiego prawa grillować możemy wszędzie, także na balkonach czy tarasach bloków i apartamentowców. Jednak często wspólnoty czy zarządcy nieruchomości regulują tę kwestię, stosując odpowiedni zapis w statucie. Kiedy dym z sąsiedniego balkonu zacznie nam przeszkadzać, możemy wezwać do interwencji policję, gdyż tylko ona ma prawo wejść do mieszkania i ocenić sytuację. Funkcjonariusze jednak nie mogą zabronić nam grillowania, a jedynie nałożyć mandat (do 500 zł) za zakłócanie porządku publicznego (szczególnie gdy wyżej wspomnianemu dymowi towarzyszą krzyki i hałas).
 

Istnieje również inne prawne ograniczenie, artykuł 144 Kodeksu Cywilnego, który mówi o tym, że nie można przeszkadzać sąsiadowi swoim uciążliwym zachowaniem. Taki spór można rozstrzygnąć poprzez postępowanie w sądzie, w którym udowodnimy, że dym z grilla sąsiada trafia na naszą działkę, powodując szkody zdrowotne lub zwyczajnie nam przeszkadza.


 

Będąc zatem nad wodą, na pikniku czy kempingu nie powinniśmy obawiać się przykrych konsekwencji z powodu grillowania. Korzystając z plenerów, gdzie grillowanie może się odbywać zgodnie z regulaminem. Pamiętajmy, aby zawsze po sobie sprzątać. Każde osiedle, park czy inny obiekt użyteczności publicznej posiada własne regulacje w tej kwestii, do których należy się stosować, by uczta na świeżym powietrzu nie kosztowała nas dodatkowych pieniędzy wyłożonych na mandat.